Czytając Janika, słuchając Millera

W „Gazecie Wyborczej” z 11 grudnia przeczytałem wywiad z byłem szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztofem Janikiem. A że 14 grudnia odbyła się w Sosnowcu Konwencja Krajowa SLD, gdzie obecny przewodniczący Sojuszu Leszek Miller wygłosił przemówienie programowe jest więc okazja abym spisał nieco moich partyjnych refleksji.

Lubię czytać mojego byłego politycznego i zawodowego szefa Krzysztofa Janika. Wraca mi wtedy polityczny optymizm, którego czasami, szczególnie w ostatnich latach mi ubywa. Generalnie zgadzam się jego oceną sytuacji w polskiej polityce i tej na lewo i tej na prawo. Jeśli ktoś chce ją poznać proponuję znaleźć wywiad w sieci i przeczytać. Naprawdę warto.

Sceptycznie odnoszę się natomiast do tej części wywiadu, w której Krzysztof Janik mówi o przyszłości. Między wierszami widać optymistyczną wizję, iż w 2014 r. po wyborach europejskich a przed wyborami samorządowymi będzie możliwa zdroworozsądkowa konsolidacja na lewicy, niezbędna do politycznego starcia i z Platformą Obywatelską i z Prawem i Sprawiedliwością. Obawiam się, że jeśli w wyborach do Parlamentu Europejskiego obie listy umownie zapisywane do lewicy i ta od Millera i ta od Palikota uzyskają mandaty europosłów, co jest bardzo możliwe, to zostaną wykopane kolejne podziały, które ciężko będzie zasypać. W tym wyścigu SLD będzie niewątpliwie lepsze, ale to niewiele zmieni. Umocni się przekonanie, że do samorządowego głosowania trzeba iść oddzielnie. Nie podzielam oceny, że „cienkość Palikota” nie pozwoli mu wtedy zaistnieć. Da radę. Krzysztof Janik jak zwykle nie docenia ludzkiej próżności, która będzie wtedy głównym paliwem podziału. Partia polityczna dysponująca ponad 20-procentowym stabilnym poparciem, z bólem serca, może machnąć na kilka dodatkowych punktów. Ale jeśli nadal poparcie SLD będzie oscylować na dzisiejszym pułapie to kilka procent Palikota może zadecydować o paru straconych mandatach.

Co wiec z tym poparciem wyborców dla SLD? Wystąpienie Leszka Millera na konwencji SLD było w moim przekonaniu cementowaniem plus minus 15 %. Nadal brak mi oferty dla tych Polaków, którzy albo nie chcą już głosować na PO i zastanawiają się, co z tego będzie albo w dzisiejszej mizerii politycznej cały czas uważają zwietrzałą już ofertę Donalda Tuska za atrakcyjną. Bo w odbieranie rzekomo socjalnego elektoratu PiS-owi nie bardzo wierzę. Trudna uznać za dobrą propozycję wskrzeszenie 49 województw. O tym dziwnym pomyślę postaram się napisać, kiedy indziej w szerszym kontekście. Oddając Leszkowi Millerowi zasłużoną chwałę za wyciągnięcie SLD z kryzysu po wyborach roku 2011 to mam jednak wrażenie, że nadal nie wyciągną wniosków z porażki swojego pierwszego szefowania w Sojuszu. Dobrze czasami zajrzeć także we własną duszę. Z uznaniem słuchałem natomiast pomysłów podatkowych SLD. Reszta jest dla mnie nieczytelna. Brak mi także charyzmatycznej orkiestry przywódców SLD. Jeden Miller wiosny nie czyni a reszta nadal na dorobku i nie wiadomo, co z tego wyniknie.

Na koniec wrócę jeszcze do prognozy Janika. Zgadzam się z nim i z Aleksandrem Kwaśniewskim, że sukces wyborczy PiS w roku 2015 jest bardzo prawdopodobny. Podzielam ostrzeżenia kierowane do tych nierozważnych polityków SLD, którzy dopuszczają koalicję rządową z PiS-em, w przekonaniu, że są większymi cwaniakami od Jarosława Kaczyńskiego. Jak połapią się w pomyłce będzie już za późno. Bardzo ryzykowny jest jednak dla Polski pomysł dopuszczenia do rządów mniejszościowych PiS-u. Co prawda to racja, iż bardzo ciężko będzie Polakom wytłumaczyć, że mimo najlepszego wyniku wyborczego PiS nie rządzi i będzie to, jak dawniej mawiano, młyn na wodę politycznych matactw Kaczyńskiego, ale wpuszczenie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych lub Ministerstwa Obrony Narodowej chociażby na parę miesięcy Antoniego Macierewicza może skończyć się dla Polski wielką katastrofą. Poza tym mam dziwną pewność, że tym razem Jarosław Kaczyński raz zdobytej władzy już tak łatwo nie odda.

I to by było na tyle refleksji po przeczytaniu Janika i wysłuchaniu Millera.

One Response to “Czytając Janika, słuchając Millera”

  1. Jak nigdy zgadzam sie w 100 procentach! Pozdrawiam AB