Moja cegiełka wyborcza
Wybory już za kilka dni. To, że zagłosuję na Zjednoczoną Lewicę pewnie nie stanowi żadnego zaskoczenia. Wynika to nie tylko z moich powszechnie znanych lewicowych poglądów, ale to także mój osobisty bonus dla polskiej lewicy za zjednoczenie. Chociaż szkoda, że wspólna lista lewicowa nie pojawiła się już w zeszłym roku. Silniejsza byłaby pozycja lewicy w Parlamencie Europejskim i w polskim samorządzie terytorialnym z pożytkiem dla Polski.
Oczywistą oczywistością jest to, że nie będę głosował na Prawo i Sprawiedliwość. Nie wierzę w pozytywną zmianę w Polsce pod rządami PiS-u. Za plecami Beaty Szydło widać bardzo wyraźnie strzygę – Jarosława Kaczyńskiego. To on będzie podejmował kluczowe decyzje. Jego kompleksy i fobie będą decydowały jak będzie wyglądała Polska. Przyzwyczailiśmy się w Polsce do wolności i demokracji. Zapomnieliśmy jak łatwo je utracić i jak trudno odzyskać. Pod rządami PiS-u z demokracji i wolności zostanie w Polsce tylko fasada.
Nie widzę sensu głosowania na nowe wynalazki – Kukiz’15 i .Nowoczesna.pl. Paweł Kukiz koniecznie chce oddać Polskę Polakom, ale wcześniej ma zamiar zrealizować pomysły, które sprowadzają się do uchwycenia Polek i Polaków za karki, aby za bardzo nie fikali. Ryszard Petru jest złotoustym mówcą, która ma recepty na wszelkie problemy, co samo w sobie jest już bardzo podejrzane. Ale przede wszystkim nie warto na nich głosować, ponieważ niezależnie od tego, co mówią obaj przywódcy to nie wiadomo jak będą zachowywali się potencjalni parlamentarzyści tych ugrupowań. Te listy wyborcze powstały z pospolitego ruszenia i jest wielce prawdopodobne, że ani Kukiz ani Petru nie będą mieli wpływu jak zagłosują ich posłowie. Ci od Kukiza mogą nagle poprzeć PO a ci od Petru udzielić wsparcia PiS-owi.
Mojego głosu nie może też dostać Platforma Obywatelska i zapewne długo mógłbym pisać o powodach. Podam tylko jeden – może nie najważniejszy, ale niewspominany w publicznej dyskusji – dzisiejsza mocna pozycja PiS-u to także efekt zaniechania przez PO rozliczenia lat 2005-2007. Politycy PO nie rozliczyli PiS-u z nadużywania władzy, łamania demokratycznych standardów i niszczenia Bogu ducha winnych ludzi. Nie rozliczyli, bo nie chcieli. Nie chcieli, bo dzisiejsza potęga dwóch prawicowych partii ma swoje źródła w kampanii nienawiści i fałszywych oskarżeń wobec polskiej lewicy. Prawdziwe rozliczenie PiS-u wymagałoby przyznania, że w latach 2001-2005 nie oplątywała Polski lewicowa przestępcza ośmiornica. Dziś PiS idzie po władzę i może się okazać, że drugi raz zdobytej władzy już nie odda.
Zagłosuję na Zjednoczoną Lewicę nie tylko, dlatego że jestem członkiem SLD i nie tylko, dlatego że lewica ma dobry program i po raz pierwszy od wielu lat jest realna szansa na jego realizację. Nie będę szukał lewicowych zamienników w PO czy w PiS-ie czy też w partii, co chce być razem, ale osobno. Mój głos na Zjednoczoną Lewicę wynika także z przekonania, że tylko obecność lewicowych parlamentarzystów w Sejmie RP zagwarantuje, że demony fasadowej demokracji nie zagoszczą w Polsce na dobre. W ten sposób dokładam moją cegiełkę do powstrzymania PiS-u, bo PO już go nie powstrzyma.