Sezon na szaleństwo

Być może to efekt rekordowych upałów, ale mam wrażenie, że ogarnia nas coraz większe szaleństwo. Zajmuję się, mniej lub bardziej czynnie, polską polityką od dwudziestu lat i wiem, iż szaleństwo jest w niej obecne. Ale kiedyś jakby szaleństwa było mniej i była w nim jakaś metoda. Dzisiaj coraz więcej szaleństwa i coraz mniej metody.

Ewa Kopacz brnie w szaleństwo referendum w sprawie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych i zakazu finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Próbuje wmówić Polakom, że to uniwersalna recepta na Polskę mlekiem i miodem płynącą. Gdy ponad 10 lat temu Platforma Obywatelska rzuciła te hasła była w tym metoda. JOW-y i zakaz finansowania dałyby PO jeszcze większą władzę niż ostatecznie udało się jej zdobyć. Byłoby dobrze dla PO, gorzej dla Polski. Ale dzisiaj to już tylko szaleństwo, wskutek którego obywatele Rzeczypospolitej mogą zrobić pierwszy krok do likwidacji demokracji.

Szaleństwo Beaty Szydło jest bardziej wyrafinowane a tym samym znacznie groźniejsze. Z pozoru Beata Szydło jest oceanem spokoju i opanowania. Pod powierzchnią tego oceanu jednak aż kipi szaleństwo. Szydło oszalała na punkcie zadania, które dostała do zrealizowania – zdobyć władzę dla Jarosława Kaczyńskiego. W tym celu opowiada Polakom, w jak strasznym kraju mieszkają. Dostrzegam w Polsce różne wady, ale nie wydają mi się straszne. Cóż być może jestem za mało szalony. Dla nas wszystkich będzie lepiej, jeśli Beata Szydło nie będzie musiała się przekonać jak bardzo jest szalona.

O szaleństwie Pawła Kukiza można by napisać doktorat. Bardziej jednak interesujące jest szaleństwo wyborców Pawła Kukiza. Uwierzyli, iż ktoś im zabrał Polskę i żeby ją odzyskać Paweł Kukiz musi chwycić ich za twarz tak aż krew pójdzie im z nosa. Przy okazji weźmie za twarz także tych Polaków, którzy na niego nie głosowali.

Szaleństwo polskiej lewicy jest w gruncie rzeczy dosyć pospolite i bardzo dla lewicy charakterystyczne. Lewica chce się łączyć przez kolejne podziały. Szczególnie ważne jest badanie czyja lewicowość jest bardziej lewicowa. Chociaż ostatnio pojawiła się szansa na skuteczne elektrowstrząsy.

Najbardziej szalone w Polsce roku 2015 jest jednak to, iż dwaj etatowi szaleńcy – Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz wydają się całkowicie uleczeni z szaleństwa. Nic bardziej mylnego. Czekają tylko aż będą mogli bez żadnych ograniczeń pokazać, że ich szaleństwo jest najbardziej szalone. Zdaje się, iż to w ich szaleństwie jest jakaś metoda.

One Response to “Sezon na szaleństwo”

  1. Jak już dawno stwierdziłam-Polska to faktycznie kraj miodem i mlekiem płynący… Z tym, że mleko skwaśniałe a miód sztuczny… Co do pań premier-p. Kopacz już nic nie może-tonący brzytwy się chwyta, p. Szydło-wystarczy spojrzeć-czy tak wygląda kobieta? Toż to żołnierzyk Kaczyńskiego…co to za wodzem po trupach i w ogień wskoczy.